Standardowe foliowanie ma jednak też swoje wady – szczególnie koszt (2,5 – 3,5 tys. zł), a także możliwość, że po kilku latach folia może się porysować, a zdarza się często, że zdejmując ją schodzi razem z lakierem.
Jedną z nowych form foliowania to forma natryskowa, tzw. Dip. Przede wszystkim tego typu powłoka posiada większą paletę kolorów, które można dodatkowo cieniować co daje dobry efekt. Nie ma problemów także z pokrywaniem trudno dostępnych elementów, o nieregularnych kształtach, gdzie w przypadku tradycyjnego foliowania jest to niezwykle trudne, a czasem i niemożliwe. Taką powłokę znacznie łatwiej się aplikuje oraz łatwiej usuwa.
Dzięki tej metodzie można uzyskać wiele efektów – począwszy od standardowych jednokolorowych powłok, ale też folie matowe wyglądające jak welur, czy powłoki z metalicznym połyskiem.
Folie natryskowe są również tańsze. Kompleksowa usługa za zmianę koloru auta w ten sposób to wydatek rzędu 1,5 tys. zł. Można także próbować samemu wykonać taki zabieg. Folię w płynie można kupić na litry, a jeden kosztuje ok 150 zł (na pokrycie całego pojazdu zwykle potrzeba 7-8 litrów).